To, co mnie jakoś hamowało przed wcześniejszym zakończeniem tej pracy, to usztywnianie. Dla mnie to najmniej lubiana część pracy w szydełkowaniu a w tym wypadku problem był większy, ponieważ już kiedyś próbowałam "uformować" podobne nakrycie głowy i poległam... Wtedy użyłam "Ługi", nie rozcieńczonej i niestety po dość krótkim czasie kapelusz stracił wymaganą sztywność...
Tym razem do usztywnienia wzięłam "Wikol" z dolewką "Ługi". Tak namoczoną robótkę naciągnęłam na owinięty przezroczystą folią spożywczą, słomkowy kapelusz, rondo przyczepiłam szpilkami i na suszarkę, gdyż pogoda sprzyjała....
Kapelusz, mimo słonecznej pogody, suszył się ok. 3 dni. Oczywiście w trakcie leżakowania naciągałam go jeszcze co jakiś czas, żeby był jak najbardziej idealny hihihi...
Po wszystkich zabiegach rondo jest okrągłe i chyba równe...? a i na głowie ładnie leży...
Na koniec kapelusz dostał złotą wstążkę i powędrował do mojej siostry Moniki. Czy spełnił jej oczekiwania? Wizualnie tak a jak się nosił dowiemy się po jej wczasach ;)
Jeśli ktoś ma jakiś inny sposób na to usztywnianie proszę o rady, chętnie skorzystam. Dziękuję Wam za odwiedziny i zapraszam ponownie, będzie mi miło, jeśli wyrazicie swoje opinie w komentarzach. Pozdrawiam.
Prześliczny !!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńJeśli siostra nie będzie go często "moczyć" czyli trzymać w suchym miejscu, to będzie jej służył kilka letnich sezonów. Mój kapelusz nadal sztywny 9 rok :)
Dzięki Asia! No jak Ty tak mówisz, to super ;) A gdzie ten Twój można zobaczyć?
Usuńno chociażby jako tło na moim blogu... w avatarze na fb... to ten mój prywatny... te inne w mojej galerii ;)
UsuńPrzepiękny 😍.
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie szydełkowe kapelusze! Twój jest cudowny!!! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ja też do tej pory podziwiałam ,aż nadszedł czas na własnoręczny ;). Pozdrawiam.
UsuńMoja mama dokąd jej zdrowie pozwalało była mistrzynią szydełka robiła piękne szale i serwety , krochmaliła je a potem suszyła szale rozciągała na desce z gwoździkami.
OdpowiedzUsuńTen kapelusz jest śliczny i przypomina mi dzieciństwo=)
Dziękuję za odwiedziny i piękny komentarz... Miło mi, że takie wspomnienia wywołała moja praca ;). Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCudny kapelusz !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;).
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten kapelusz na pewno idealnie nadaje się na letnie dni tym bardziej, że wygląda dość delikatnie. Ja jestem również zdania, że na stronie https://diana-sport.pl/przeglad-kapeluszy-na-lato-2020/ jest także bardzo fajny przegląda kapeluszy na lato 2020 roku.
OdpowiedzUsuńOgólnie jeśli mówimy o samych kapeluszach to jak najbardziej warto jest je mieć u siebie. Ja bardzo chwalę sobie noszenie kapelusza męskiego fedora https://hatfactory.pl/fedora/36-1390-kapedusz-fedora-frank-.html i jestem przekonany, że jest on świetny.
OdpowiedzUsuń