Sama siebie jeszcze potrafię zaskoczyć... Lata swoje już mam a wcale nie tak dawno, gdyż we wrześniu 2013 wpadłam w szpony szydełka a równo rok później zauroczyło mnie szycie na maszynie... Sama nie wiem, do czego mi bliżej, jednego i drugiego cały czas się uczę. W przyszłości planuję połączyć te dwie drogi w moich wytworach ;).
Dopingują mnie we wszystkim dwie córeczki,mój Marcin i nasz psiak Rufus. Ten blog ma być pewnym rodzajem mojego twórczego pamiętnika....
Jeśli komuś spodoba się co robię, będzie mi bardzo miło.
lub napisać mail zanetaniedbal@wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz