środa, 25 marca 2015

Wielkanocne ozdóbki szydełkiem wyplecione...

     Oj nie mogę się w tym roku zmobilizować do przedświątecznego krzątania... jakoś te święta niby blisko a daleko, dlatego pokaże Wam dziś moje dekoracje z zeszłego roku, może zerkając na nie zapał i wiosna szybciutko do mnie przyjdzie :).

     Moje szydełkowe zajączki, kurki i koszyczki są w dwóch tzw. kolekcjach, pierwsza z nich biało-srebrna.

Srebrno-biała kolekcja.
   
Jeden z koszyczków.

Biały zajączek.


     Druga kolekcja jest złoto-kremowa, co kto lubi, co kto woli...


Złoto kremowa kolekcja.
   




   
     I jeszcze kilka pozycji wiosenno-dziecięcych...


Pani Jajko na leżaczku

Kolorowe nakładki na jajka.


     I ostatnia pozycja, była dla mojego siostrzeńca Stefcia, zając w barwach klubu RKS, w którym trenuje piłkę nożną - i nie mogło zabraknąć bramki ;)


Zając - bramkarz...


    Wszystkie rzeczy robiłam zainspirowana wzorami, zdjęciami i schematami znalezionymi w sieci, gdyby ktoś potrzebował proszę pisać w komentarzach.

     Dziękuję za odwiedziny i komentarze, pozdrawiam Was serdecznie i chyba w końcu jakieś wiosenne porządki rozplanuję ;).


piątek, 13 marca 2015

Kilka historii ściegów ozdobnych... - 10 projekt 2015

          Rzutem na taśmę, 13-tego w piątek, koniec candy u Bezdomnej Wioletty, o czym pisałam tutaj. Zabawa bardzo przypadła mi do gustu, pomysłów trochę do głowy wpadło od razu ale praktyczna realizacja już była trochę trudniejsza...
          Po kolei:
1. Publikowany znak zapytania - ale to nie jest taki sobie znak ;), kiedy zastanawiałam się na głos, jaki znak można fajnie wyszyć, moja 2 i pół letnia Polcia, bez większego namysłu mówi: tajemniczy mysi sprzęt!!! mama szyj!, wyjścia nie było (kto nie jest fanem Myszki Miki, ten nie wie, że znak zapytania, to jest właśnie tajemniczy mysi sprzęt, pod którym kryją się różne pomocne rzeczy). Próba była we wspomnianym wyżej poście, na szybko, bez usztywniacza i poszło... Ale bawełniana podkoszulka dała mi do wiwatu... Przeszłam przez różne naprężenia nitki, docisk stopki itd. itp, w końcu z igła do streczu, kartką papieru pod materiałem wyszło...

Koszulka z "tajemniczym mysim sprzętem"...

Kropka, która jest kwadratem...

Ścieg ozdobny, z wykorzystaniem lustrzanego odbicia oraz znaku zapytania

2. Kolejny pomysł, który mi zakiełkował, po zapoznaniu się z moimi ozdobnym ściegami, był mini-rysunek, igłą wyszyty... i tak powstała seria poszewek w marynarskim stylu. Jako pierwszy, wymyślony rysunek, cały spod maszyny:

Latarnia morska
 
      Dwie kolejne poduchy, mają tylko symboliczne wykorzystanie tych ściegów, ale na tyle mi się spodobały te detale, że pokazuję:

Kotwica, z wyszytą linką.


Wieloryb, z wyszytą brwią.
   
    Cała moja seria, jest jednocześnie 10/52 projektem w wyzwaniu Yadis.

Poduchy marynarskie.

3. Ostatnim, niewielkim pomysłem była minimalna dekoracja koszuli, która już się znudziła, opatrzyła a teraz ma coś nowego ;). Delikatnie ozdobiony kołnierzyk i mankiety.

Stare, ale trochę nowe...
          I to by było na tyle. Jestem bardzo zadowolona z candy, gdyż była to dla mnie dobra motywacja do wypróbowania tych cudeniek w maszynie a wcześniej uważałam, że brak czasu na pierdółki ;). Ja już wygrałam! Ciekawa jestem Waszego zdania na temat moich wypocin.


          Dziękuję za odwiedziny i komentarze i proszę o więcej!!!nie chwalcie tylko, gańcie, radźcie, uczcie :).  Pozdrawiam

wtorek, 10 marca 2015

Mini wersja plecaka dla mega Gwiazdeczki ;) - 9/52 projekt 2015

          Dziś 9 projekt z wyzwania Yadis plecaczek dla mojej młodszej Gwiazdeczki. Uszyłam go z potrzeby obowiązkowego zabierania gdziekolwiek przyjaciela pluszaka... Inspiracją był placak u Bezdomnej Wioletty. co prawda na pierwszy rzut oka wyglądają zupełnie inaczej, ale sam sposób szycia odwzorowałam i zastosowałam u siebie.

Worek...? plecak..? jak kto woli :)


          Najwięcej cierpliwości i trudności wymagały ode mnie szlufki, w dolnej części plecaka, do przewlekania sznurka.... ale ogarnęłam i jestem zadowolona - działa ;).

dół - mocowanie sznurka

          Górne wloty-wyloty sznurka zrobiłam po prostu w szwie boków.

góra - wejście=wyjście sznurka
           A tak prezentuje się moja wspaniała modelka :).
Mega Gwiazdeczka z mini plecakiem ;)


          Córcia zadowolona, przyjaciel się mieści - można powiedzieć mini sukces mamy zaliczony :). A co Wy myślicie? Jakieś sugestie, rady? Komentujcie i podpowiadajcie, co mogę poprawić. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam :).