czwartek, 16 lipca 2015

Patchworkowej zabawy i nauki mała kontynuacja - 24/52 projekt 2015.

     Nadrabiam pisemne prezentacje moich projektów, dziś 24 projekt - taki zestaw, który szyłam do pokoju dziewczynki.
     Poduszki kwiaty, gościły u mnie już wcześniej, w innej kolorystyce tutaj u Poli oraz tutaj, w ogrodzie, więc dziś tylko pokaże Wam beżową wersję.



     Tym razem do kompletu potrzebny był pokrowiec na miękki stołek. Chciałam, żeby był jakiś inny niż zwykły beżowy kwadrat. Wpadłam na pomysł, żeby znów potrenować patchwork, gdyż:
- po pierwsze: mała forma, powinnam dać radę
- po drugie: po pierwszej próbie, którą możecie obejrzeć tutaj, głód narastał ;).
     Tym razem również skorzystałam z pomocy filmiku Pani Małgorzaty Lehman z Silesian Quil, który znajduje się na YouTube.

     Najpierw dzielnie szyłam "górę", z mniejszym strachem niż pierwszy raz, ale nadal uświadomiona, że takie szycie wielkiej pokory i dokładności wymaga ;).



     Kolejny krok - doszycie boków, wydawałoby się, że to już "formalność", ale przyznam się, że pojawiła się u mnie zagadka - jaka kolejność? zszyć boki i wtedy całość doszyć do góry, czy najpierw doszyć osobno każdy bok a następnie pozszywać boki... Uczę się dopiero i nie wszystko jest dla mnie oczywiste... zapytałam doświadczonych w grupie na fb i tam też dostałam różne odpowiedzi, jedni tak inni inaczej... Sztywnych reguł brak, więc tym razem doszywałam każdy bok i na końcu zszyłam krawędzie, kiedyś spróbuję tym drugim sposobem i zobaczę, co dla mnie wygodniejsze ;). Ciekawa jestem który sposób jest lepszy dla Was?


     I tak oto wygląda w całości. Do tego kompleciku doszedł mały kwiatek - ozdoba na okno czy ścianę.



     Praca była dla mnie miła, patchwork wciąga bardzo i na pewno nie jest to ostatnia rzecz uszyta przeze mnie tą metodą. 

      A co Wy myślicie o moich poczynaniach w tym temacie, dajcie znaka w komentarzach. Dziękuję bardzo za odwiedziny, dołączanie do obserwatorów i komentarze. Pozdrawiam serdecznie ;).

poniedziałek, 13 lipca 2015

Letni kapelusz szydełkiem stworzony - 23/52 projekt 2015

     Dziś prezentuję kolejny, 23 projekt 2015 i kolejny zrobiony na szydełku... Nie do końca cały robiłam w tym roku... to jeden z moich UFOKów... Szczerze mówiąc początki sięgają dokładnie poprzednich wakacji, nabierał mocy, leżakował i doczekał się finału ;).



     
     To, co mnie jakoś hamowało przed wcześniejszym zakończeniem tej pracy, to usztywnianie. Dla mnie to najmniej lubiana część pracy w szydełkowaniu a w tym wypadku problem był większy, ponieważ już kiedyś próbowałam "uformować" podobne nakrycie głowy i poległam... Wtedy użyłam "Ługi", nie rozcieńczonej i niestety po dość krótkim czasie kapelusz stracił wymaganą sztywność...
     Tym razem do usztywnienia wzięłam "Wikol" z dolewką "Ługi". Tak namoczoną robótkę naciągnęłam na owinięty przezroczystą folią spożywczą, słomkowy kapelusz, rondo przyczepiłam szpilkami i na suszarkę, gdyż pogoda sprzyjała....



     Kapelusz, mimo słonecznej pogody, suszył się ok. 3 dni. Oczywiście w trakcie leżakowania naciągałam go jeszcze co jakiś czas, żeby był jak najbardziej idealny hihihi...




     Po wszystkich zabiegach rondo jest okrągłe i chyba równe...? a i na głowie ładnie leży...


     
     Na koniec kapelusz dostał złotą wstążkę i powędrował do mojej siostry Moniki. Czy spełnił jej oczekiwania? Wizualnie tak a jak się nosił dowiemy się po jej wczasach ;)




     Jeśli ktoś ma jakiś inny sposób na to usztywnianie proszę o rady, chętnie skorzystam. Dziękuję Wam za odwiedziny i zapraszam ponownie, będzie mi miło, jeśli wyrazicie swoje opinie w komentarzach. Pozdrawiam.




sobota, 4 lipca 2015

Szydełkowe mini pareo - 22/52 projekt 2015


     Czas leci a mnie zaległości w projektach... na szczęście zaległości dotyczą tylko wpisów na blogu, bo same projekty wykonałam. Niestety doba jest zbyt krótka, abym mogła wszystko w 100% ogarnąć, ale staram się z całych sił i tak dziś prezentuję Wam minimalną wersję pareo.

     W sumie są to dwa projekty: jeden-prezentowany jako pierwszy powstał w zeszłym roku, kiedy w moim sercu gościło tylko szydełko i pochłaniało cały mój wolny czas...




Szydełkowe pareo 2014.







     Wzór jest ogólnodostępny w internecie a ja postanowiłam go wykorzystać na pareo, które właściwie jest ozdobą do stroju kąpielowego na plażę.

     Drugi projekt powstał już w tym roku i jest moim 22 projektem w rocznym wyzwaniu.


Pareo 2015


     Niestety zdjęcia nie na modelce, bo wiecznie coś nie współgra a nie chcę już przedłużać publikacji, bo stos zaległości urósł... Na zdjęciu pokazałam jeden bok, z takim wydłużeniem małym i to co różni to pareo od zeszłorocznego, czyli bawełniany pasek z gumką w środku, przyszyty do szydełkowego wzoru - wygodniejsze rozwiązanie dla aktywnych ruchowo na plaży, nie ma obawy, że spadnie podczas plażowych gier sportowych, zabaw.







     Drugie i trzecie zdjęcie - drugi bok, rozcięcie do samego paska. Z tego, co mi wiadomo obie właścicielki zadowolone.

     A co Ty myślisz o moich szydełkowych pracach? jeśli masz chwilkę napisz w komentarzu. Dziękuję, że do mnie zaglądasz i zapraszam ponownie ;).