wtorek, 30 grudnia 2014

Pierwsza sukienka pikowaniem zdobiona...

     Zacznę jeszcze raz... blog założyłam i cisza... wiem, nieładnie, na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że cały grudzień zajęło mi moje szydełko i ozdoby świąteczne...
     W świecie szycia poruszam się bardzo nieporadnie i wolniutko, chociaż ciągnie mnie do maszyny jak wilka do lasu, to przeszkodą jest czas, którego najwięcej kradnie mi moja młodsza Gwiazdeczka - Pola. 
     Chcę, żeby to miejsce tu było takim moim kalendarium wzlotów i upadków, abym w jednym miejscu miała nabytą wiedzę w temacie szycia i dowód jej opanowania :) a może trafią tu dobre dusze, które swoimi radami pomogą w pokonywaniu schodów. ;).
     Pokazałam Wam już pierwszą torbę, dziś pora na sukienkę. Powstała bardzo spontanicznie, na podstawie wykroju z gotowej sukienki uczynnej Pani Kasi, której podziękowania się należą.


Pierwsza prosta sukienka...
     Jak widać, nie jest niezwykle skomplikowana, ale dla takiej nowicjuszki jak ja, wyzwanie ogromne. Pochwalę się tylko, że górę pikowałam :).
     Mam nadzieję, że komuś się spodoba, bądź też coś w niej może wyglądać lepiej - proszę o konstruktywne komentarze w tym temacie. Pozdrawiam :).